piątek, 9 maja 2014

Rozdział I

*Percy*
   Jeszcze chwilka. Muszę wytrzymać tylko parę sekund.
   Postać za oknem porusza się coraz wolniej. Nagle znika mi z oczu.
   Marszczę brwi, lecz pokonuję strach i odkrywam kołdrę, która z każdą chwilą wydaje mi się cięższa.  Podnoszę się do pozycji siedzącej, ale staram się przy tym zachowywać jak najciszej. Zsuwam się z łóżka, po czym stawiam ostrożnie stopy na zimnej podłodze. Jest mi strasznie zimno, mimo to brnę dalej. Wstaję. Szuram po podłodze w stronę drzwi. Gdy do nich docieram, odsuwam je powoli i zaglądam przez  stworzoną przeze mnie szparkę. Jest ciemno, dlatego nic nie widzę.
   Zrobię to, powtarzam sobie. Muszę, bo inaczej to coś mnie dopadnie.
   *Nico* 
   Czuję, że zaraz wybuchnę. Nie chcę już żyć. Cholera, przecież uświadomiłem sobie to już parę lat temu.
   Gdyby nie On. Gdybym wtedy Go nie spotkał.
   A może jestem na to skazany? Może taki już los. Fata są okrutne.
   Zaraz chyba znowu zacznę płakać. Łzy płyną mi strumieniami po policzkach, nawet nie wiem, kiedy to się zaczęło. Nie chcę wiedzieć.
   Pragnę tylko zapomnieć.
*Percy*
   Uchylam szerzej drzwi i zamieram. Słyszę coś cichego, odgłos należący do człowieka. Wytężam słuch. To szloch. Nie. Teraz już płacz.
- Halo?- wołam cicho i nasłuchuję.
   Płacz ustaje.
- Gdzie jesteś?- pytam ponownie. Coś porusza się po mojej lewej stronie. Podchodzę do niego, zachowuję się ostrożnie, żeby go nie spłoszyć. Kucam przy nim i moim oczom ukazuje się skulona postać. Światło księżyca pozwala mi dostrzec, iż ma czarne włosy, jest drobny, blady i młody. Nagle podnosi na mnie głowę, a ja wstrzymuję oddech.
   Nico.
- Co ty tu robisz?- Przekrzywiam głowę, widząc jego zaczerwienione oczy i strapioną twarz, która wydaje się znacznie starsza, niż jest. Na jego widok ściska mi się serce.
- P… Percy? - udaje mu się wykrztusić, przez łzy. Patrzy na mnie jeszcze przez chwilę, po czym chowa głowę w kolanach.
Przez chwilę stoję w miejscu nie wiedząc co powiedzieć. -Nico... co ci się stało? - pytam ostrożnie się do niego zbliżając. Kiedy siadam tuż obok niego, tak, że nasze ramiona się o siebie ocierają, di Angelo przenosi na mnie swoje brązowe oczy. Widać w nich ból, który rozdziera moje serce niczym miecz. Ten w odpowiedzi gwałtownie wstając. Kiedy ja również to robię powoli się do niego przybliżając Nico pchnie mnie do tyłu. Prawie się przewracam przed tym jak odzyskuję równowagę.
-Co ty, do cholery, robisz?- pytam, nadal oszołomiony, po tym, co zaszło.                                                      Nico wbija we mnie swoje brązowe oczy, ale nie odpowiada. Ze wstydem spuszcza wzrok, nagle zainteresowany swoimi butami.
- Ty nic nie wiesz, nic nie rozumiesz... Ty nigdy nie zrozumiesz! - krzyczy w odpowiedzi młodszy chłopak. Przez moment mam wrażenie, że za chwilę się na mnie rzuci wbijając ostrze stygijskiego żelaza, ale on zaczyna jedynie jeszcze bardziej płakać i siada na ziemi.
- To może dasz mi szansę... Nico, na bogów, daj mi tylko jedną cholerną szansę, by zrozumieć! - krzyczę tracąc nad sobą kontrolę i znów siadając ze zrezygnowaniem na ziemi. Di Angelo patrzy mi dłuższą chwilę w oczy, a później zamienia się w cień. Tak po prostu, nic nie tłumacząc.
***
*dam, dam, dam*
Mamy nadzieję że się podoba ;>
Prosimy o komentarze ;3
~Jul i Mad ;*

11 komentarzy:

  1. No serio ?! W takim momencie ?! Och, bogowie, wnoszę protest ! :_: Ale i tak Was kocham i czekam na c.d. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. W-w takim momencie? No nie ;----; Jesteście okrutne ;-; ale i tak was uwielbiam ;---; mam ochotę na więcej,ale widocznie pozostaje mi PieprzSoję (celowo z nazwisk żeby uzyskać to wyrażenie xD),Krzytryk i Kafał ;-; <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Czemu tak krótko?
    Super, na serio, ale za krótko... Czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń
  4. Nom ładnie. ..
    Dodaje was do obserwowanych! (Na szczęście znajomi nie wiedzą o moim profilu na blogspocie!)
    Wygląda to nieźle i zupełnie i w ogóle..
    Zazdroszczę wam talentu dziewczyny! ?mówię ogólnie)
    Weny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuję niedosyt :c
    Czekam na kolejny rozdział ^^
    Weny :*

    OdpowiedzUsuń
  6. W TAKIM MOMENCIE?!
    Mad, jak ja cię znajdę to przysięgam na anioła Razjela, na Styks, na gacie Merlina, będziesz się modlić o demoniczną ospę! Ugh... Nico, Nico, Nico! Mój biedy Nico! ;-; Chcę go przytulić! I Percy! OMFG, Percy! Jejku... Nie wiem co mówić! Przed chwilą... Kurde, Percico i wszystko jasne! Jak Łąki Asfodelowe, ale to szczegół... Ja chcę więcej~

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak Nico płacze mi też się chce płakać, uhhhhhhh wy niedobre :'c Cudowny rozdział, gratuluję i życzę weny! :*
    Poza tym cieszę się ogromnie ze nie rozegrałyście tej akcji za szybko, oby tak dalej ^^ To irytujace, kiedy już w pierwszym rozdziale się godzą i całują, także tego... gratki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Btw kiedy następny rozdział? :c

      Usuń
    2. Jeszcze tego nie wiemy, ale postaramy się napisać jak najszybciej ;) raz Jul psują się wiadomości, raz mi odłączają neta... T.T
      I nie będziemy ukrywać, że już jakieś 4 razy kłóciłyśmy się o fabułę xD ale w tym momencie jest już ustalony przebieg akcji, więc postaramy się szybko napisać ^^
      Więc albo zaglądaj dość często na stronkę, zaobserwuj czy coś bo same odpowiedzi nie znamy ;<

      Usuń
    3. Spokojnie, zaglądam co godzinę 8) w takim razie trwa w oczekiwaniu :D

      Usuń
  8. Raju. Czy to będzie percico? W sensie, skumałam, że między tym tematem ma się kręcić fabuła, ale wooow. Po polsku jest bardzo mało percico, niestety. Nasz polski fandom pod względem par homoseksualnych jest trochę ograniczony, co innego zagraniczne, w których łatwiej (przynajmniej dla mnie) się odnaleźć.
    Nico jest taki no... Wow! Mam nadzieję, że podołacie zadaniu odtworzenia postaci i nie wyjdzie wam ooc. Czekam niecierpliwie na następne i dorzucam do siebie do linków, żeby nie zapomnieć. Szkoda, że tak krótko.
    Weny życzę i powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń